Zawsze będziesz Złą Matką
Zanim urodzili się chłopcy wiele razy słyszałam opinie, że kobiety zmieniają się po porodach i mają dziwną potrzebę, by prawić innym rodzicom morały. Nie do końca chciałam w to wierzyć i wydawało mi się, być może naiwnie, że jednak kobiety-matki wspierają się. Okazało się, że częściej dostaniesz reprymendę, że coś źle zrobiłaś niż ktoś poklepie cię po plecach i powie "Hej, jest OK!".
Nie mam pojęcia skąd w nas, kobietach, bierze się taka beztroska w prawieniu morałów innym matkom. Każda z nas nie ma lekko, bo wychowywanie dzieci to nie jest sielanka, a po porodach nie trafiamy do krainy mlekiem (no może trochę tak:) i miodem płynącej. Wszystko, co robimy wokół dzieci to niezwykle wymagająca praca, która nigdy nie kończy się. Dlatego też nie rozumiem tej krytyki i złośliwych uwag od innych matek.
Perfekcyjna Matka nie istnieje
Być może widujesz takie w kolorowych czasopismach, filmach lub na Instagramie, ale nie łudźmy się - niezwykle ciężko jest mieć idealnie wysprzątany dom, codziennie ciepły domowy obiad i kolację, figurę jak Jennifer Aniston i dobrze rozwijający się kobiecy biznes, a przy tym być oddaną i kochającą matką. Ups... i jeszcze mieć czas dla męża lub partnera i przyjaciół. Nie jesteśmy robotami i dobrze że coraz więcej kobiet mówi o tym. Dobrze, że są blogerki, które piszą wprost, że nie jest u nich idealnie, bo w końcu trochę udaje się zburzyć mit idealnej matki. Choćbyś nie wiem jak starała się, to zawsze znajdzie się ktoś, kogo zdaniem coś robisz źle.
Lista grzechów Złej Matki
Nie założyłaś dziecku ciepłej bluzy i czapki, gdy termometr wskazuje poniżej siedemnastu stopni Celsjusza - jesteś złą matką, bo narażasz dziecko na przeziębienie.
Nie ugotowałaś obiadu tylko podgrzałaś gotowe danie ze słoiczka i znowu źle.
Włączyłaś bajkę, żeby móc w spokoju zjeść pierwszy od paru godzin posiłek - jesteś złą matką, bo dzieci które oglądają telewizję mogą być nadpobudliwe i generalnie zachowywać się jakby miały ADHD.
Nie masz domu wysprzątanego tak, że zdałabyś test białej rękawiczki Perfekcyjnej Pani Domu - jesteś złą matką.
Nie biegniesz z przerażoną miną do dziecka, które płacze, bo nie dostało tego, co chciało lub po prostu coś mu się nie udało - postępujesz źle.
Twoje dziecko dobrze bawi się ze swoim rodzeństwem i generalnie nie zwraca na ciebie uwagi, więc bierzesz na chwilę telefon, by przejrzeć ulubioną stronę internetową i... słyszysz, że ciągle siedzisz z telefonem w ręku zamiast bawić się z dziećmi.
Nie nosisz dziecka na siłę na rękach, tylko pozwalasz by zasypiało tak, jak jemu odpowiada - jesteś złą matką.
Nie założyłaś bucików i pozwoliłaś, by dziecko biegało z gołymi stopami po trawie - narażasz je na to, że... stanie na kamień i rozpłacze się.
Wywietrzyłaś sypialnię malucha przed snem i znowu źle zrobiłaś, bo... nieprzyjemnie jest przykryć się chłodną kołdrą.
Zrezygnowałaś z prasowania wszystkich ubranek dzieci, więc otrzymujesz kolejny minus.
Nie kupujesz jedynie lub wcale nowych ubranek tylko używane - jak ty możesz to robić swojemu dziecku?
Nie siedzisz przy swoim dziecku non stop, tylko dajesz mu trochę swobody, by samo poznawało świat i bawiło się - za mało interesujesz się swoim dzieckiem.
Dałaś niemowlakowi smoczka, gdy płakał i nie mogłaś go uspokoić - jesteś złą matką, bo powinnaś... głaskać maluszka po główce, aż przestanie płakać. Jeśli jesteś mamą bliźniaków lub trojaczków, też powinnaś głaskać je po główkach.
Myślę, że każda mama mogłaby dopisać co najmniej kilka innych złotych rad otrzymanych od innych matek, babć, cioć. Kiedyś nieustannie próbowałam tłumaczyć się dlaczego robię inaczej niż oczekuje tego ta osoba, ale nie miało to żadnego sensu.
Jeśli twoje dzieci lubią zasypiać w wózku lub tuląc się do ciebie na dywanie albo łóżku, to czemu miałabyś im odbierać te chwile? Jeśli masz nie jeść przez dziesięć godzin podczas których dziecko domaga się cały czas twojej uwagi, to lepiej włącz mu tą bajkę na kilka minut i zjedz, by mieć siłę bawić się z małym słodziakiem.
Jeśli myślisz, że jesteś Najgorszą Matką Na Świecie, a zapewne tak nie jest, to koniecznie przeczytaj książkę "Liga (nie)złych mam. Egoistki z miłości" Avital Norman Nathal, w której zawarte są historie kilkunastu matek. Każdej z nich zdarzyła się jakaś mniejsza lub większa wpadka, każda usłyszała, że coś robi źle. Niejedną z nich inni rodzice "zabijali wzrokiem" z byle powodu, bo nie potrafiły szybko uspokoić płaczącego dziecka, bo ich dziecko rozlało wodę na rysunek koleżanki z przedszkola. Przykładów mogłabym wymienić mnóstwo, ale lepiej będzie jeśli sama przeczytasz te historie. Ta książka podnosi na duchu, działa krzepiąco, ale jest też momentami zabawna.
Jeśli jesteś posiadaczką Netflixa to włącz serial The let down. Jest zabawny i do bólu szczery. Utwierdzisz się w przekonaniu, że wszystko z tobą jest OK, a przy okazji będziesz się nieźle bawić obserwując poczynania młodej mamy.
Nie da się zadowolić wszystkich, a jedynymi osobami na których szczęściu powinno nam zależeć to my same, nasze dzieci i drugie połówki.
Jeśli twoje dzieci lubią zasypiać w wózku lub tuląc się do ciebie na dywanie albo łóżku, to czemu miałabyś im odbierać te chwile? Jeśli masz nie jeść przez dziesięć godzin podczas których dziecko domaga się cały czas twojej uwagi, to lepiej włącz mu tą bajkę na kilka minut i zjedz, by mieć siłę bawić się z małym słodziakiem.
Jeśli myślisz, że jesteś Najgorszą Matką Na Świecie, a zapewne tak nie jest, to koniecznie przeczytaj książkę "Liga (nie)złych mam. Egoistki z miłości" Avital Norman Nathal, w której zawarte są historie kilkunastu matek. Każdej z nich zdarzyła się jakaś mniejsza lub większa wpadka, każda usłyszała, że coś robi źle. Niejedną z nich inni rodzice "zabijali wzrokiem" z byle powodu, bo nie potrafiły szybko uspokoić płaczącego dziecka, bo ich dziecko rozlało wodę na rysunek koleżanki z przedszkola. Przykładów mogłabym wymienić mnóstwo, ale lepiej będzie jeśli sama przeczytasz te historie. Ta książka podnosi na duchu, działa krzepiąco, ale jest też momentami zabawna.
Jeśli jesteś posiadaczką Netflixa to włącz serial The let down. Jest zabawny i do bólu szczery. Utwierdzisz się w przekonaniu, że wszystko z tobą jest OK, a przy okazji będziesz się nieźle bawić obserwując poczynania młodej mamy.
A jeśli następnym razem w rozmowie z tobą uaktywni się jakaś Mama Dobra Rada to po prostu nie bierz do siebie tego co mówi, nie przejmuj się i przede wszystkim nie tłumacz się jej. Sama najlepiej wiesz, co dla twojego dziecka jest najlepsze. I pamiętaj, że każda mama jest Mama Hero.
2 komentarze
O kurczę, bardzo mnie zdziwiłaś tym postem, a raczej spostrzeżeniem :) Mamy mają tak wiele do roboty każdego dnia (za dwie, a nawet trzy osoby) i w głowie mi się nie mieści, że kobiety-matki mogą sobie jeszcze wzajemnie dokładać zamiast się wspierać.. A te wszystkie "dobre rady", które wymieniłaś brzmią jak zwykłe wymądrzanie.
OdpowiedzUsuńTeż byłam zaskoczona, gdy koleżanki opowiadały mi, że ktoś, w tym właśnie inne matki je krytykuje i udziela złotych rad. Później kilka razy sama tego doświadczyłam. Na szczęście nie wszystkie kobiety tak robią:) Dziękuję Ci za komentarz.
Usuń