Zaczął się jeden z najpiękniejszych miesięcy w roku i najbliższe tygodnie będą wypełniać nam przygotowania do Bożego Narodzenia. Dzisiaj, w przerwie od Akcji Slow Święta (mam nadzieję, że bierzecie w niej udział:), publikuję kolejne zestawienie w ramach cyklu SLOW Top, a w nim kilka ciekawych propozycji również na prezenty świąteczne.

Pod koniec listopada w Warszawie odbyły się Targi Zero Waste podczas których można było nie tylko kupić naturalne kosmetyki czy ekologiczne rzeczy do domu, ale też wziąć udział w wielu warsztatach i prelekcjach. Na jedne z nich udało mi się zapisać. To warsztaty z robienia naturalnych kosmetyków, które poprowadziła Nina Bojarska - autorka książki "Ziołowa pielęgnacja skóry" i właścicielka manufaktury kosmetyków Nineczka Majóweczka. Odbyły się tylko dwie tury warsztatów w których mogło wziąć udział łącznie ok. dwudziestu osób, a chętnych było niemalże trzystu! Podczas warsztatów dowiedziałam się, jak zrobić ocet jabłkowy i różany, macerat do kremu, jak również szampon do włosów. Sama zrobiłam także pastę do zębów i dezodorant wykorzystując do tego m.in. olej, mąkę ziemniaczaną i sodę oczyszczoną. Dowiedziałam się także, że zaczynając samodzielnie robić kosmetyki warto zacząć od stosowania neutralnych olejków (jako dodatek), czyli lawendowego i waniliowego. 

Listopad był wyjątkowych miesiącem na blogu ze względu na współpracę z Grupą Wydawniczą Helion, która przekazała mi kilka książek. 

To książka, w której autorka nie przekazuje Czytelnikowi odpowiedzi na stawiane pytania, tylko skłania do refleksji i samodzielnego poszukiwania odpowiedzi. Wbrew pozorom nie jest to książka tylko dla osób praktykujących jogę. Analizowane w niej lekcje są uniwersalne i każdy z nas może wiele zyskać czytając tą książkę. Więcej o niej przeczytacie tutaj.

Wpis dotyczący tej książki był najpopularniejszy w listopadzie i pojawiło się pod nim najwięcej komentarzy. Karolina Cwalina-Stępniak podzieliła się z Czytelnikami swoimi metodami radzenia sobie w trudnych sytuacjach, z osobami ciągle krytykującymi nasze działania i napisała wprost, że nawet najlepszy pomysł może umrzeć, jeśli nie zaczniemy pracować nad jego realizacją. Dobry plan, umiejętność zarządzania sobą w czasie (w książce kilka rad i ćwiczenia na ten temat), systematyczność, wytrwałość i praca - to warunki osiągnięcia sukcesu. O tym dlaczego jeszcze warto ją przeczytać więcej napisałam tutaj. 

Zdecydowanie nie jest to najprostsza w odbiorze książka, ale jak napisał sam autor próby zrozumienia Jogasutr nie są łatwe. Udało mi się spisać kilka lekcji, które wyniosłam z tej lektury, jak chociażby, że zaufanie do nauczyciela jogi jest kluczowe, gdy chcemy ją praktykować. Podoba mi się też to, co napisał Maciej Wielobób

"Skoro to brak świadomości w sposób mniej lub bardziej bezpośredni warunkuje każde nasze cierpienie, możemy wywnioskować, że czynnikiem wyciągającym nas z błędnego koła szeroko pojętego bólu jest uważność"

Autor w swojej książce wymienił reguły ścieżki duchowej, jak przykładowo odkryj istotę sprawczości, usłysz ciszę, uwolnij poruszenie w nieporuszeniu, uchwyć sens czy pielęgnuj zachwyt. W książce możemy przeczytać m.in. o tym jak medytować, dlaczego tak ważne jest trwanie w bezruchu, co z naszą intuicją. Jarosław Gibas omawia także takie zagadnienia jak świadomość, sprawczość, dlaczego ważna jest jakość powtórzeń i dlaczego warto być wdzięcznym. To interesująca książka, ale raczej dla osób praktykujących medytację i interesujących się mantrami.

W listopadzie miałam okazję przetestować jednodniowy detoks sokowy dzięki współpracy z firmą Sportfood Soki. O tym jak przygotować się do detoksu, jakie są zasady napisałam więcej w artykule Dieta sokowa od Sportfood Soki - na czym polega i moje wrażenia. Nie wiem czy zdecydowałabym się ponownie być przez cały dzień jedynie na takiej diecie, ale chętnie część posiłków zastąpiłabym takimi sokami, zwłaszcza że te od Sportfood są naprawdę smaczne. 

Na koniec chciałabym jeszcze polecić Wam nową produkcję Netflixa - "Własny dom bez kredytu". Powstało tylko kilka odcinków tego programu, ale naprawdę warto go obejrzeć. Prezentowane są w nich sposoby Brytyjczyków na posiadanie własnego domu bez konieczności spłacania kredytu przez trzydzieści lat. I nie są to historie milionerów. 

W ramach jednego odcinka poznajemy kilka historii i obserwujemy jak główny bohater szykuje swój własny dom dzięki oszczędnościom (często niewielkim). Poznajemy ciekawe rozwiązania, sposoby na szybkie spłacenie kredytu (jeśli w przeszłości dana rodzina zdecydowała się na niego), a dzięki udziale zaproszonych architektów dowiadujemy się, jak maksymalnie wykorzystać przestrzeń.