Przedświąteczna gorączka prezentowa

W ostatnich dniach na Instagramie Slow Life Studio dodawałam dużo materiałów o prezentach. O tym, jak uniknąć nietrafionych prezentów, nadmiaru oraz kupowania ich "na ostatnia chwilę". Materiały te są zapisane w wyróżnionych relacjach "Slow Święta". Pozostając jeszcze w temacie prezentów, chciałabym zachęcić Cię do przeczytania artykułu Martyny z bloga Życie w rytmie slow, który powstał w ramach poprzedniej edycji Akcji "Slow Święta". To bardzo ważny i potrzebny tekst, dlatego też zachęcam do jego przeczytania. Tutaj publikuję tylko fragment, a po całość zapraszam do Martyny.






 

"Zaczęło się.

Zaczął się ten szalony czas w sklepach, czas zakupów prezentów mikołajkowych i gwiazdkowych – przedświąteczna gorączka, przedświąteczny szał. Nie znoszę go. Między innymi dlatego unikam świąt w Polsce. Albo w ogóle świąt w formie świątecznej, a raczej może powinnam powiedzieć komercyjnej. Nikt nie pamięta o co w tym wszystkim chodzi, każdy wie tylko, że trzeba kupić miliardon prezentów…

Od wielu lat staramy się w naszej rodzinie zaszczepić bezprezentowe święta, właściwie to w ogóle bezprezentowe uroczystości, ale trudno jest przekonać do tego resztę. I tak kończymy z kolejną bransoletką, książką czy szalikiem. Zdarza się oczywiście, że nietrafionym. To jeszcze nic, najgorzej, kiedy w rodzinie są dzieci. Te kończą z taką ilością zabawek, że już nawet nie potrafią się z tego cieszyć. 

Pamiętasz, kiedy my byliśmy dziećmi?

Cieszyliśmy się z każdego drobiazgu, bo nie byliśmy zawaleni rzeczami. Dbaliśmy o nasz prezent, często był z nami przez lata. Nie rzucaliśmy go w kąt kolejnego dnia, bo właśnie dostaliśmy coś nowego. Na Mikołajki wystarczył kalendarz adwentowy. Była z niego przecież radocha na cały grudzień. A dziś? (...)"

Podziel się tym tekstem na:

1 komentarze

  1. Witaj :) przywędrowałam tu po wizycie u Agi z bloga mycoffeetime.pl milo Cie poznać :)
    Bardzo lubię te jej wywiady bo można poznać wiele ciekawych osób :) sama zresztą też gosilam jako powrwsza u Agi :)
    Fajny przedswiateczny wpis. To prawda ze my inaczej obchodziliśmy ten czas bo i bylo troszek inaczej. Dzis sklepy uginaja sie od towaru a my rodzice z roku na rok mamy większy z tym problem :)

    OdpowiedzUsuń